Trochę dziwne to stanowisko pseudo ekspertów ale jak zasiadają i doradzają z Puław to im zależy aby badać próbki bo jest z tego niezła kasa. Sami sobie przeczą twierdząc że można zwiększać populacje dzika jednocześnie ustalają pomoc de minis do zniszczonych upraw. Wiadomo że zachód ogranicza populacje dzików na wschodzie podobno też tylko my zostaniemy z problemem na długie lata, nie pozostaje nam nic innego jak zjednoczyć swoje siły i wszelkimi sposobami pomagać koledze Marucha w walce z zarazą.
Ogarnij się Maniu
to nie pisali eksperci z Puław tylko z Podlasia
Stan już się ogarnąłem przepraszam moja pomyłka ale tak to jest jak czyta się artykuły na kacu gigancie po wieczorze kawalerskim w stolicy wielkopolski a na dodatek za zgodą mojej żony na dobrą zabawę
Dziś czytałem że jacyś tam eksperci twierdzą aby uporać się z zarazą należy zlikwidować dzika, wystarczą 3-4 miesiące bez nowych przypadków i możliwe jest odblokowanie eksportu do niektórych krajów w Azji. Ale artykuł zniknął i nie mogę go teraz odszukać
przeczytajcie tekst jeszcze raz, na trzeźwo i ze zrozumieniem.
http://www.kzp-ptch.pl/index.php/95-akt ... cji-dzikow
przeczytajcie tekst jeszcze raz, na trzeźwo i ze zrozumieniem.
http://www.kzp-ptch.pl/index.php/95-akt ... cji-dzikow
To czytałem i zrozumiałem , że dzik jest święty ale chodzi mi o artykuł na portalu Farmer gdzie swoje stanowisko przedstawił chyba Witold Choiński, prezes związku "Polskie Mięso" był on dziś rano ale znikł.
łatwiej dopilnować rolnika niż dzika
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/art ... /141129716
kolejny 21
http://www.wetgiw.gov.pl/files/aktualno ... at-glw.pdf
a w sejmie ciągłe przepychanki
http://www.farmer.pl/finanse/dotacje-i- ... 54254.html
jeszcze 2-3 lata takiego bałaganu?
http://www.farmer.pl/finanse/dotacje-i- ... 54263.html
behawioryści unijni jako doradcy? Odstrzał dzika nie zabije zarazy? A wybicie chłopskich świń ją zabiło? Dziki z Białorusi? Przecież na Białorusi dzików już nie ma a u nas jest ich od groma i żaden z pograniczników nie zauważył dziczych wędrówek polskich dzików chcących zasiedlić dziewicze białoruskie tereny.
Strzelanie płoszy dziki i mogą uciec ze strefy? Dzików zabija się już po kilka dziennie na jednym polu. Nie boją się już strzelania, nie boją się armatek hukowych, przywykły do hałasu. Behawioryści unijni mogą doradzać, do nich ASF jeszcze nie dotarł. Stada dzików widuje się już nawet przy dziennym świetle. Polskie dziki zmieniły swój behawior. Czas zmienić behawiorystów.
http://www.kzp-ptch.pl/index.php/95-akt ... ego-ds-asf
a tymczasem rząd triumfuje, wykonuje polecenia unitów, zrobi się, wprowadzi się, należy- tylko jeszcze nie teraz,
odstrzał zastępczy do 15 stycznia - o ile będzie
rekompensaty za zniszczenia 850 złotych do hektara a można było zebrać 100 kwintali wartości około 4 tysięcy
zmiana przepisów- kiedyś
odstrzeli się kilkanaście tysięcy dzików- ale to tylko tyle ile planowano i nic więcej.
w kraju nic się nie robi w zakresie zabezpieczenia od ASF, jakby ktoś obiecał że z Podlasia dzik nie przeniesie się dalej, albo ktoś go dalej w Polskę tirem nie przewiezie.
cały czas chce się wycisnąć z chłopów płoty i inne ograniczenia, a to nie chłopskie świnie są chore tylko dzikie świnie. O tych ani słowa. Dziki to jest wektor pomoru dzików a nie chłopskie świnie.
Świnie dawno już na mączki przerobiono a tymczasem
W Polsce mamy pomór dzików - już 22 przypadek tylko jeszcze nie opublikowany.
22 przypadek już opublikowany
http://www.farmer.pl/fakty/polska/kolej ... 54316.html
kiedyś to się nazywało opozycja i bohaterstwo a dzisiaj huligani
http://www.farmer.pl/fakty/polska/tzw-g ... 54307.html
hektar zniszczonej przez dziki chłopskiej kukurydzy ministerstwo wyceniło na maximum 850 złotych, do tego dochodzi użeranie się z myśliwymi, wypełnianie dokumentów i stracony czas, przejechane kilometry
kilka metrów kwadratowych częściowo zniszczonego chodniczka błyskawicznie wyceniono na 600 złotych
http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/a ... 0/17596846
To za mała ilość była i nie załapali o co chodzi. Następnym razem trzeba jechać beczkowozami.
Nawigacja rolnicza RTK w niskiej cenie, dostępna dla każdego.
tel 606832207
warto przeczytać Topagrar 12, wkładka świnie strona TS3 pośrodku z fotografią pod tytułem
"Jak zamiast dzika zwalczyć rolnika"?
a do niedawna uważano że dziki pomoru nie przeniosą i że zboże z Białorusi a teraz i z Rosji i Ukrainy jest zupełnie bezpieczne,
cytuję ponownie piwet puławy ocena ryzyka
Oszacowanie ryzyka
1. Ze względu na zakaz importu żywych świń oraz produktów pochodzenia zwierzęcego z terenu Białorusi ryzyko przeniesienia ASF za pośrednictwem importu uznać należy za niskie.
2. Ryzyko przeniesienia ASFV za pomocą środków transportu oraz za pośrednictwem nielegalnego handlu należy uznać za bardzo wysokie.
3. Ryzyko przeniesienia ASF przez dziki, z wielu względów należy uznać za ograniczone.
4. Ryzyko przeniesienia zakażenia przez wektory (kleszcze) należy uznać za nieistotne.
Teraz już Polska kukurydza z Podlasia jest be, a jutro be będzie pszenica i podlaskie kartofle.
Ukraińskie zboża nie są be pomimo że pomór mają podobnie jak rosyjskie nie są be.
Panowie - do lasu, myśliwskie rogi grają, dziki po dzikich polach szaleją a was tam nie ma?
Przeszło 100 tysięczna armia myśliwych korespondencją się z naukowcami wymienia zamiast polować i kraj chronić od pomoru dzików. Recepta jest znana i prosta. Dzika z lasu nie wypuścić żeby na chłopskie pola kraść nie chodził, to zdychał tam nie będzie.
Żeby się konkurenta pozbyć to każdy pretekst jest dobry
a ten ASF nie przenosi się na ludzi ????????
przenosi się na ludzi, ale wtedy tworzy już inną jednostkę chorobową pod nazwą Afrykański Pomór Myślenia.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,164 ... lenia.html
Ten pomór myślenia powoduje że chorują dzikie zwierzęta, a chorobę dzikich zwierząt nazywa się nie wiadomo dlaczego pomorem świń domowych zamiast pomorem dzików. Walczy się z rolnikami broniącymi się od rabusiów rujnujących ich pola, a ochroną obejmuje rabusia siewcę choroby - pospolitego szkodnika polnego.
Ta strasznie zaraźliwa choroba, w naszym kraju opanowała już sporą grupę ludzi. Straszna, bo nie ma na nią lekarstwa ani szczepionki. Jedynym sposobem walki z nią jest prewencja, która zawiodła, bo chorobę zbagatelizowano kilka lat temu dzięki czemu przeszła przez niezabezpieczoną granicę. Teraz zostało jeszcze jedno lekarstwo. Uświadamianie chorych na Afrykański Pomór Myślenia co jest wektorem pomoru w Polsce, a co nim nie jest i co należy teraz zrobić aby z tej choroby Polskę wyleczyć. Uświadamianie to żmudna i długotrwała metoda. Skuteczniejsza wydaje się być może metoda pod nazwą niepokoje społeczne. Wtedy dopiero chorzy zaczynają normalnie reagować, ale po krótkotrwałej kuracji oddaleni od niepokojów znowu na nią zapadają. Walka z tą chorobą trwa już prawie rok. Poligon tej walki to Poligon Podlasie. Jeżeli dzik przemknie się przez granice poligonu albo w inny sposób pod nazwą kanapka z aesefem przywieziona ze wschodu tirem wyląduje poza Podlasiem wtedy nieprzyjaciel w trosce o wektory choroby będzie starał się wprowadzić zakaz sprzedaży kukurydzy i innych płodów rolnych w całej Polsce podobnie jak to robi teraz na Podlasiu.
Co ciekawe Niemcy, którzy jeszcze na tę chorobę nie zapadli już dzisiaj ( od lutego 2014 roku) próbują ją w swoim kraju zwalczać nie zważając na unijnych doradców którzy chyba już wcześniej na tę jednostkę chorobową przy okazji ASF dzika w Hiszpanii zapadli.
Afrykański Pomór Myślenia w natarciu
http://www.tvp.pl/informacje-rolnicze/a ... 0/17649438
Wczoraj wieczorem był u mnie Franek i opowiadał co w naszej okolicy robią z padłymi dzikami , bo sam zgłaszał takowy przypadek. Gdy taki dzik dotrze do weterynarii , to go w łąki w chaszcze koło Franka wywożą , aby lisy go zrobiły . Po co to robią ? Ano po to aby jak najdłużej lekami handlować , bo gdy strefę ogłoszą to mamona się skończy . Zmowa tych znachorów pozwoli roznieść zarazę na cały kraj .
Mietek Ty przy tym przeziębieniu nie masz czasem wysokiej gorączki ??????????
stan, a co w tym dziwnego?
Myślisz, że dziki upatrzyły akurat jeden region w podlaskim?
Dlaczego zdechłe jak i odstrzelone dziki z asf są znajdywane w tym samym obszarze od lutego?
Kwestia czasu jak zaczną OFICJALNIE mówić o przypadkach zarazy dzika w innych regionach kraju!
Stan przyjedz we wtorek do Witoni to pokarzemy ci z Frankiem gdzie ten dzik leży .
http://www.kzp-ptch.pl/index.php/95-akt ... twierdzony
Mamy kolejny 23 przypadek dzika.
Rząd uwierzył że uda mu się utrzymać dziczy pomór w czerwonej strefie na Podlasiu?
A przecież w zeszłym roku przysięgali nam że żaden białoruski dzik przez Polską niezabezpieczoną płotem granicę się nie przemknie.
Pomór dziczy na Podlasiu szaleje, świadczą o tym kolejne przypadki. On już nie zabija dzików, on już w nich siedzi i sieje zarazę. Część dzików zachoruje i padnie inne siać będą.
Wkrótce na Podlasiu dziki siać będą wobec czego rolnicy już nie będą tam potrzebni. Tak to rząd zamiast zabić dzika, dobije rolnika.
Wkrótce proces rolnika na polu którego parkowały ciągniki. NIELEGALNIE.
Trochę tych chorych poszukali ale wszystkie w tym samym miejscu pewnie dlatego że do nich nie strzelają . bo jak by taki chory dostał w dupę i zaczał ze strachu uciekać to by pół Polski przemierzył z ASF na grzbiecie . Może w końcu w swoim rewirze wszystkie zachorują i wyzdychają na ASF i jak jeszcze Wam kukurydzy zabronią sadzić to wykapią z głodu . Marne to pocieszenie dla rolników ale co począć .
one już nie zdychają, one teraz będą już siać. Zdrowe Podlaskie dzikie bestie uodpornione na pomór dzików będą szły w zaloty. Płotów, podobnie jak na granicy państwa na granicy strefy nie zrobiono. Maty dezynfekcyjne na drogach dziki omijają. Pozostaje mieć tylko nadzieję na cud.
Oby to nie był znowu dopiero cud nad Wisłą. A jak kukurydzy im chłop nie posieje to pszenicą i ziemniakami też dzik nie pogardzi. Łąki też przeorane. To wszystkożerna gadzina. Taki szczur, tylko trochę większy. Tyle z niego pożytku ma rolnik co ze szczura. Same straty.
Dobrze że będzie program ale jak zawsze zapłacić mają rolnicy http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... owego,5446 . To zapewne tylko część planu walki z zarazą ale co z drugą dziką stroną , czy ma dojść do tego aby dziki w całym kraju pozdychały same ?
Akurat w TRWAM program o tym wszystkim leci !!!
Dowiedziałem się dzisiaj, że podobno rząd/odpowiedzialne ministerstwa nie zamierza realizować obiecanego ograniczania populacji dzików z powodu...braku środków. Biorąc pod uwagę to co się mówi i pisze o tzw bioasekuracji, wydaje się to być wielce prawdopodobne...wszak dużo prościej i taniej jest przerzucić koszty i odpowiedzialność na rolnika/producenta...
o tym właśnie pisano 21 listopada
http://www.kzp-ptch.pl/index.php/95-akt ... cji-dzikow
ciekawe ile kilometrów płotu będą musieli zbudować wokół swoich gospodarstw podlascy a potem polscy rolnicy zanim urzędnicy rządowi zrozumieją że trzeba polować na dzika a nie na rolnika. Czy nie mniej kilometrów ma nasza wschodnia granica? Więcej czy mniej? Jeżeli płot jest lekarstwem na zarazę to czy teraz nie należałoby przynajmniej odgrodzić płotem strefy czerwonej aby z niej żaden dzik nie wyszedł? A te co w niej zostały trzeba jak najszybciej zlikwidować. Tak walczy się z pomorem. Metody walki z zarazą są jasne. Gdy wystąpi pomór, następuje w promieniu 3-10 km likwidacja świniowatych - a dzik do takich należy. To jest najtańsza metoda walki z pomorem i jedynie skuteczna.
Minister rolnictwa jest świadomy że dziki to plaga która krajowi zagraża i trzeba wybić 75 procent dzika w Polsce
http://www.podlasie24.pl/losice/region/ ... 14a67.html
Dlaczego więc resort ministra tego nie robi? Kto potem będzie odpowiadał za kolejne zaniechanie? Kto za to zaniechanie już ponosi konsekwencje? Podlascy rolnicy i cały sektor trzodowy i przetwórczy w Polsce.
A jak resort ma to robić jak pieniądze były potrzebne na urodziny Radka 200 tysi z publicznych pieniędzy poszło no ale wiadomo urodziny ma każżda śświnia
że tak kombinują nie znaczy że tak będzie u nas wójt aby poprawić finanse gminy chciał powołać straż gminną ale ludzie się zbuntowali i się z pomysłu wycofał
Zarazę roznoszą dziki a one są własnością pań stwa więc po stronie państwa jest obowiązek zabezpieczyć nas przed zarazą i takie stanowisko zawczsu powinny zająć organizacje rolnicze
Paradoks polega na tym że żywy dzik jest własnością państwa , a zastrzelony już nie .Państwo już nie ponosi dalszych kosztów związanych z przechowaniem na czas badań i samych badań . Myśliwi więc się nie kwapią do odstrzałów , bo to koszty .

Tez oglądałem ten reportaż. Konkretnie i na temat poświęcili problemowi z 50 minut z antenie ogólnopolskiej. Gdzie są te wszystkie oświecone telewizje? Gdzie TVP z "misją"?
Za samo to, że podjęli temat to im podziękuję i ze stówkę wyślę. A jakby kto chciał im też podziękować i parę drobnych przesłał to może i na następny reportaż by starczyło o dziku państwowym i szkodach już nie państwowych.
TV Trwam iRadio Maryja to jedyne media ktore "mowia jak jest" i jeszcze Pospieszalski Ktos nie chce niech nie slucha jego wybor Tak samo jest z wyborami panstwowymi JAKI NAROD TAKIE WYBORY
Wygląda na to że zwalczaniem tej zarazy nasi rządzący obciążą całkowicie rolników . Na razie szykują przepisy aby to rolnik płoty budował i od dzików i asfu się chronił i to on będzie odpowiadał za cały bałagan . Przepisy cichutko forsują i dopiero ujawnią do kąd tak na prawdę dotarły te zakażone dziki .
Skurwysyny aby za nic nie odpowiadać chcą z naszych zagród zrobić bazy takie jak w Kiejkutach i to naszym kosztem .
- 11 Fora
- 2,099 Tematy
- 129.8 K Posty
- 0 Online
- 5,387 Członkowie